Trzykrotny zdobywca Oscara Oliver Stone przenosi na duży ekran prawdziwą opowieść o odwadze, rodzinie i przetrwaniu. Laureat Oscara Nicolas Cage i Michael Peña ("Crash: Miasto gniewu") wcielają się w role dwóch strażaków, Johna McLoughlina i Willa Jimeno, którzy na skutek wydarzeń z 11 września 2001 roku zostają uwięzieni w budynku WTC.
Aż trudno uwierzyć, że ten sam reżyser, który w JFK poddaje w wątpliwość sens działania amerykańskiej demokracji tutaj odstawia taką kiczowatą i ckliwą laurkę. "Bo o dobroci należy zawsze przypominać" jak to stwierdził bohater grany przez Cage w końcowym monologu. Hollywood dorwało niepokornego Olivera?
Fabuła aż...
Myślę, że na ten film trzeba patrzeć nie przez pryzmat polityki, tylko ludzkiej tragedii. Zginęło tak wiele osób, kolejne ryzykowały życie, aby uratować kogo się tylko dało - i właśnie o tym jest film - a na forum ważniejszy ból czterech liter o ustalenie kto i dlaczego to zrobił. Tysiące rodzin śledziło te wydarzenia...
więcej